Twórcy ludowi - Oddział Wielkopolski - Stefan Cebulski (1912–1990)

Stefan Cebulski (1912–1990)

Poezja Oddział Wielkopolski

Stefan Cebulski urodził się 27 sierpnia 1912 roku we wsi Zaborowo k. Książa Wielkopolskiego. Podczas I wojny światowej przebywał z rodzicami w Niemczech, gdzie ojciec pracował jako górnik. Po wojnie rodzice wrócili do Polski i objęli gospodarstwo rolne we wsi Ninino w pow. obornickim, w ówczesnym woj. poznańskim. W Nininie Cebulski ukończył czteroklasową szkołę powszechną. Jego pierwsze utwory poetyckie powstały w latach szkolnych. Z okresu międzywojennego pochodzi również wystawiona przez młodzież w Nininie sztuka Ojciec i syn. Ponadto Cebulski utrzymywał kontakt z prezesem Związku Literatów Ludowych – Jantkiem z Bugaja (Antonim Kucharczykiem), który pozytywnie oceniał jego pisarstwo. Pozostawał też w kręgu oddziaływania prolewicowego czasopisma „Wieś – Jej Pieśń”. Kilka wierszy opublikował w 1939 roku w prasie wielkopolskiej.

Jako żołnierz 9 Dywizji Piechoty  Armii „Pomorze” uczestniczył w krwawych zmaganiach kampanii wrześniowej. Walczył w Borach Tucholskich. Dostał się do niewoli, po czym został osadzony w Stalagu II-A Neubrandenburg w północnych Niemczech. Tam podjął próbę ucieczki, a po schwytaniu skierowano go na pewien czas do oddziału karnego. Mimo trudnych warunków obozowych nie zaprzestał tworzenia.

Po wojnie wrócił do Ninina i zajął się rolnictwem. W 1948 przeniósł się do Okszy, w 1958 zamieszkał we wsi Rożnowo (pow. obornicki, woj. poznańskie), gdzie zmarł 20 kwietnia 1990 roku. Stale pisał, chociaż w gruncie rzeczy uważał siebie za rolnika. Wyznał nawet z niemałą dozą pokory, że najlepiej to „pisze” jednak „pługiem po roli”. W Rożnowie rozwinął także bogatą działalność społeczną, był m.in. radnym gromadzkim, członkiem Kółka Rolniczego, Gminnej Spółdzielni i Spółdzielni Oszczędnościowo-Pożyczkowej. Przystąpił do funkcjonującego w latach 1965-1968 Międzywojewódzkiego Klubu Pisarzy Ludowych w Lublinie, a po jego przekształceniu został w 1968 roku członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Był prezesem Oddziału Wielkopolskiego STL. W Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Jana Pocka otrzymał wyróżnienia w dziedzinie poezji (1976, 1990). W macierzystym środowisku jest uważany za jedną z najwybitniejszych postaci i wspominany na równi z Mikołajem Skrzetuskim – pierwowzorem bohatera Sienkiewiczowskiego, gen. Włodzimierzem Bonawenturą Krzyżanowskim – pierwszym gubernatorem Alaski oraz bratem Adama Mickiewicza – Franciszkiem.

Uprawiał głównie poezję. Przeżycia wojenno-obozowe znalazły natomiast wyraz na kartach powieści W obronie ojczyzny, która pozostała wszakże w rękopisie. Drukował w „Biuletynie Informacyjnym STL”, „Chłopskiej Drodze”, „Twórczości Ludowej”, „Zielonym Sztandarze”. Jego wiersze weszły w skład antologii: Wiersze proste jak życie. Antologia współczesnej polskiej poezji ludowej, wstęp i redakcja R. Rosiak, Lublin 1966 (Lubelska Biblioteka Ludowa, brak numeracji tomu); Antologia współczesnej poezji ludowej, opracowanie i wstęp J. Szczawiej, Warszawa 1967, 19722; Wieś tworząca. Antologia współczesnej poezji chłopskiej, wybór, wstęp i opracowanie E. i R. Rosiakowie, t. 3, Lublin 1968 (Lubelska Biblioteka Ludowa, t. 13); Wieś tworząca. Antologia współczesnej poezji chłopskiej, wybór, wstęp i opracowanie R. Rosiak, t. 5, Lublin 1974 (Lubelska Biblioteka Ludowa, t. 18); Gruszo polna graj na wietrze. Zbiór wierszy poetów ludowych, opracował P. Płatek, słowo wstępne A. Brzozowska-Krajka, Lublin – Kraków 1980;  Wieś tworząca. Wiersze o pracy i ojczyźnie, wybór, słowo wstępne i opracowanie R. Rosiak, t. 6, Lublin 1980 (Lubelska Biblioteka Ludowa, t. 25); Wieś tworząca. Pory roku w poezji ludowej, wybór, słowo wstępne i opracowanie R. Rosiak, t. 7, Lublin 1983 (Lubelska Biblioteka Ludowa, t. 28); Antologia poezji ludowej 1830-1980, opracowanie i przedmowa J. Szczawiej, Warszawa 19853; Ojczyzna. Antologia współczesnej poezji ludowej, wybór, opracowanie i posłowie S. Weremczuk, Lublin 1987; Wieś tworząca, wybór, słowo wstępne i opracowanie A. Brzozowska-Krajka, t. 8, Lublin 1990 (Lubelska Biblioteka Ludowa, t. 33); Okruchy chleba. Antologia polskiej liryki z motywem chleba, wybór i układ S. Placka i M. Bocian, Wrocław 1992; Prowadź nas w jasność. Antologia ludowej liryki religijnej, zebrał, opracował i słowem wstępnym opatrzył D. Niewiadomski, Lublin 1994 (Biblioteka „Dziedzictwo” STL, t. 12); Kocham Cię, Ojczyzno. Wiersze patriotyczne, zebrał i do druku przygotował E. Marciniak, Włocławek 1995; Kocham Cię, ziemio rodzinna. Wiersze o umiłowaniu ziemi ojczystej, zebrał i do druku przygotował E. Marciniak, Włocławek 1995; Dożynki polskie. Antologia tekstów repertuarowych. Wybór poezji dożynkowej, wybór i opracowanie M. Adamski, Ząbki – Włocławek 2002.

Ukazał się autorski zbiór wierszy Stefana Cebulskiego Kamienie i kwiaty, wybór, opracowanie i posłowie D. Niewiadomski, Wyd. Lubelskie, Lublin 1986 (Biblioteka STL, t. 22). O życiu i twórczości autora z Rożnowa m.in. pisali: H. Szal, „Kocham Ojczyznę wypalonych okien…”, „Twórczość Ludowa” 1986, nr 1, s. 41; D. Niewiadomski, „Jak ciężko pracował, tak ciężko umierał” (Stefan Cebulski 1912–1990), „Twórczość Ludowa” 1990, nr 4, s. 4142.

Profil liryki Stefana Cebulskiego określiły w znacznej mierze burzliwe wydarzenia II wojny światowej, w których uczestniczył jako żołnierz i jeniec. Poeta przetwarza literacko swoje ówczesne przeżycia. Stosunkowo niewiele jest jednak obrazów walk wrześniowych, a poczesne miejsca zajmuje „pejzaż” pobitewny – zniszczona natura, porzucony sprzęt wojskowy, martwe ciała żołnierzy i cywilów. Na tym tle kształtuje się wizerunek żołnierza polskiego – bezradnego, zmęczonego, zbłąkanego i ostatecznie pokonanego. Nad całością przedstawień dominuje śmierć i odczłowieczenie. Widzimy, że przerażeni ludzie stracili osobowość, upodobniają się do bezwładnych przedmiotów. Pojawiają się motywy „nocy”, „ciemności” i „grobu”. Nie brak refleksji nad znikomością kondycji człowieka, ale można też zauważyć próby wytłumaczenia tragizmu polskiego losu w wymiarze wiary chrześcijańskiej, głównie przed odniesienia do zbawczej ofiary Chrystusa na krzyżu.

Pokłady autobiograficzne, tak znamienne dla wierszy „wrześniowych”, w jeszcze większym stopniu występują w utworach traktujących o niewoli i powrocie do ojczyzny. Poeta przypomina okropności codziennego bytu obozowego. Uświadamia, że zamknięcie za drutami stalagu doprowadza do degradacji fizycznej i psychicznej. Wywołuje stany depresji i odczucia katastroficzne. Energia witalna odradza się natomiast w lirykach powojennych, z chwilą przybycia do oswobodzonego kraju. Teraz autor ukazuje swoją radość poprzez obrazy rozkwitającej przyrody, dostrzega nareszcie ozłacające ziemię słońce. Powiada, że ziemia – chociaż nasiąknięta krwią – domaga się ziarna. W sumie, eksponuje znaki życia i ostatecznie sam odnajduje się w świecie żywych.

Znaczącą pozycję w twórczości Cebulskiego zajmują ponadto liryki, w których autor skupia się na rodzimej przestrzeni egzystencji. Obszar ten jawi się dla niego przeważnie jako ojcowizna bądź tzw. „mała ojczyzna”, czyli najbliższa okolica zamieszkania. Niepodważalnymi wartościami owego mikrokosmosu okazują się własny dom, pole i natura, z którą podmiot jednoczy się uczuciowo i fizycznie. A stąd już blisko do wierszy mówiących o więzi ludzko-ziemskiej, upostaciowanej z reguły w obrazach zgonu agrarnego. W utworach tego rodzaju rolnik pragnie scalenia z ziemią, ostatecznego spoczynku w tej materii. Znalezienie się po śmierci w objęciach matki-ziemi uwzniośla go i uwiecznia. Po „roztopieniu” w glebie, jako użyźniająca pole próchnica, wraca bowiem do życia w kształtach roślin, co lokuje go w perspektywie nieskończoności ziemi i zapewnia biologiczne odnowienie.

Idea spójni człowieka i ziemi zyskuje przy tym dopełnienie w wierszach, zawierających akty hołdu wobec rodzącej materii i prezentacje jej niezwykłej plenności. Można także dostrzec teksty odwołujące się do pradawnego wyobrażenia Wielkiej Macierzy. Autor, zgodnie z tokiem myślowym tego archetypowego zespołu kulturowego, przedstawia w tym przypadku ziemię jako pierwotną, odwieczną matkę. Akcentuje jej płodność i duże możliwości utrzymywania powstającego istnienia.

W poezji Cebulskiego zaznacza również swą obecność liryka rodzinna. W przekazach o tej tematyce wyróżniają się sugestywne wizerunki matki, zwłaszcza matki opiekunki, powierniczki, nauczycielki i ostoi bytu. Pewną nowością są natomiast obrazy rodzicielki umęczonej życiem, spracowanej, podlegającej niszczącemu oddziaływaniu czasu. Prócz tego pojawiają się wzruszające wiersze poświęcone ojcu i żonie.

Poeta chętnie posługuje się leksykalnymi środkami stylistycznymi, szczególnie personifikacjami, poddając m.in. temu zabiegowi „poezję”, „ziemię”, „pole”, a spośród pór roku przede wszystkim „jesień”. W ten sposób dynamizuje i upsychicznia swój świat literacki, wzmacnia nośność myśli i potęguje ekspresję uczuciową tekstów. Często stosowanym środkiem stylistycznym, tym razem składniowym, jest też elipsa, stanowiąca przejaw walki z wielosłowiem i wiodąca do zagęszczenia treści. W zapisie graficznym autor odchodzi z kolei od tradycyjnych zasad. Tylko wyjątkowo używa znaków interpunkcyjnych i redukuje wielkie litery, co osłabia wprawdzie porządek składniowy, lecz zmusza do uważnej lektury, wnikliwego odczytywania literackich intencji.

W uformowaniu wersyfikacyjnym dominuje wiersz wolny w postaci skupieniowej, co zakłada budowanie utworów z wersów jedno- i kilkuwyrazowych, zespolonych emocjonalnie lub semantycznie. Poezja ta podlega zarazem głębokiej symbolizacji, której istotę odzwierciedla znamienne przeciwstawienie: kamienie – kwiaty. Symbolika „kamienna” występuje na ogół w lirykach opisujących kampanię wrześniową i lata okupacji niemieckiej. Wyraża śmierć, martwotę, rozpacz i tragizm egzystencji. Kwiaty wskazują natomiast na piękno, szczęście, radość i życie. W tym kręgu mieści się także symbolika „słońca”, „domu” i „ziarna”. A wielokrotnie eksponowany „krzyż” konotuje sensy związane z męką i odkupieniem.

(Donat Niewiadomski)

WIERSZE STEFANA CEBULSKIEGO

Ballada o Dzieciątku i żołnierzach

Dzieciątko Jezus
na polskiej ziemi
w noc wigilijną
pochyla się nad mogiłami
– pójdźcie ze mną nieśmiertelni –
prowadzi ich za ręce
tak jak kiedyś
czwórkami idą żołnierze dzielni
długą drogą zmęczeni
usiedli pod sosną
obok siebie blisko
przełamali opłatek
zajaśniało ognisko
i cichuteńko zanucili
kolędę radosną
śpiewaliby głośniej
gdyby nie łzy matek
Dzieciątko Boże
z szopy ubogiej
zapaliło gwiazdkę nad nimi
wysoko na świerku
rozjaśnia im drogi
błogosławi te ziemi

*   *   * 

Grajcie mi grajcie
pola urocze
pieśń waszą obejmę
w sercu poniosę
z tych promieni słonecznych
z tych mgieł białych nad wami
splotę warkocz kłosów
będę śpiewał nad polami
nad każdą skibą
nad każdą bruzdą
nad każdą grudką
choćby malutką
Pieśń będzie skrzydlata
w słowach prosta
garścią rozsiana
wyrośnie bogata
z powiewem wiatru
ze słońcem i rosą
Ja pójdę z nią
pójdę i będę liczył
wszystkie kłosy
pochylę nad nimi
nisko czoło do ziemi
i będę śpiewał ziemio
że cię kocham

Mój krzyk ostatni

Kiedy promień słońca
na powiekach wsparty
zgaśnie jak świeca
dopalona na wietrze
głęboka noc pochłonie
myśli rozproszone
krople potu ze skroni
zagłębią się w ziemię
jak ręce ojcowe
które kiedyś od świtu
orały pole zugorzone
Chyląc się w mroku
nad bruzdą ziemi
usłyszę jeszcze
chroboczący lemiesz
i zawołam: – Ojcze!
To będzie krzyk ostatni

Ze wspomnień

Ziemia w ciszy słońca
patrzy na mnie oczyma
przeżytych lat
przypomina mi dzieciństwo
baśnie legendy i szarą prawdę
jak pomnik wyrzeźbiony
życiem ojca
kiedy po chleb wędrował daleko
Wszędzie tu widzę obraz matki
życzliwy uśmiech serce najdroższe
ścieżkę duży kamień u progu
gdzie letnie wieczory
w baśniach siadały
białe wiśnie grządki kwiatów
skrzywdzoną gruszę na rogu
gniazda pod strzechą
które ptaki ścielą wiosną od nowa
i żarna w kącie co nocą mielą
czarny bochenek chleba
a z dala rzekę co lustrem świeci
i płynie jak ludzka mowa

Wiersze wg: S. Cebulski, Kamienie i kwiaty, wybór, opracowanie i posłowie D. Niewiadomski, Lublin 1986, s. 27, 76, 80, 109.

Galeria prac