W zachodniej Wielkopolsce, w okolicach Nowego Tomyśla, co najmniej od połowy XIX wieku działały znane rody muzykanckie: Śliwów i Tomiaków z Perzyn, oraz Rybickich ze Stefanowa[i]. Wywodzący się z nich muzykanci grali na kozłach (ślubnym i weselnym, największym z polskich rodzajów dud), na mazankach, skrzypcach, a od przełomu XIX i XX stulecia – także na klarnetach (w stroju Es). Protoplastą familii Śliwów był Chryzostom (1839–1923), uchodzący za najstarszego znanego koźlarza wielkopolskiego. Jego synowie: Piotr (1875–1969) i Tomasz (1892–1976) już w latach trzydziestych zeszłego stulecia należeli do najlepszych muzykantów w regionie. Bardziej znany był Tomasz, zyskał sobie nawet miano „nieporównanego koźlarza”[ii]. Uczył w klasie instrumentów ludowych w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia im. Stanisława Moniuszki w Zbąszyniu (to najstarsza w Polsce placówka edukacyjna tego rodzaju, w której prowadzone jest nauczanie m.in. muzyki ludowej). Pełnił funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia Muzyków Ludowych w tym mieście (założonego w 1959 roku). Był laureatem nagrody imienia Oskara Kolberga (w 1974 roku).
Jednak także gra Piotra zrobiła duże wrażenie na profesorze Łucjanie Kamieńskim, założycielu i kierowniku poznańskiego Zakładu Muzykologii i przyzakładowego Archiwum Fonograficznego, oraz jego studentach, dokumentujących fonograficznie po raz pierwszy w Polsce muzykę kozłową w 1931 roku[iii]. Piotr uczył grać swoich synów – najstarszego Tomasza na koźle, najmłodszego Leona na skrzypcach. Leon zaś zaczął wprowadzać w arkana gry na skrzypcowej swojego syna Leonarda.
Leonard Śliwa, urodzony w 1951 roku w rodzinnych Perzynach (zamieszkał z czasem w Wolsztynie), kontynuował więc świetną muzyczną tradycję rodu jako skrzypek. Od wczesnego dzieciństwa uczył się muzyki, początkowo na samorodnych „skrzypcach” z deski, z drucianymi „strunami”. Gdy skończył pięć lat, dostał od ojca pierwsze prawdziwe skrzypce (oczywiście odpowiedniej do możliwości manualnych dziecka wielkości). Dwa lata później był już uczniem zbąszyńskiej szkoły muzycznej. Praktykę ludowej gry skrzypcowej nabywał grając w ludowych kapelach. Należał do najstarszego w Wielkopolsce Zespołu Regionalnego „Wesele Przyprostyńskie” (założonego w 1937 roku), a także do zespołów działających przy zbąszyńskim Stowarzyszeniu Muzyków Ludowych – w jednym z nich grał na mazankach, razem z koźlarzem Edmundem Hildebrandtem. Z nim (i klarnecistą Alojzym Kreftem) tworzył zespół Zbąszyńskie Kozły. Był członkiem czołowych kapel koźlarskich regionu: Zbigniewa Mańczaka ze Zbąszynia, Franciszka Hirta z Chrośnicy (oficjalnej kapeli Stowarzyszenia Muzyków Ludowych).
Leonard Śliwa dał się poznać jako aktywny regionalista, niezłomnie kultywujący, a w pewnym stopniu także wspomagający finansowo, muzyczną tradycję swojej ziemi. A tradycja to dawna i bogata, także ta instrumentalna, co w Polsce nieczęste. W „Regionie Kozła” przetrwały przecież i nadal są używane charakterystyczne instrumenty – dęte: małe siesieńki i wielkie kozły (ślubny i weselny), mały klarnet (w stroju Es), strunowe mazanki, działają również mające dawniej różne funkcje kulturowe kapele koźlarskie (kozła ślubnego i kozła weselnego). Instrumenty dudowe, zwłaszcza siesieńki, oraz mazanki zachowały archaiczną budowę, przejętą po swoich średniowiecznych antenatach. Tych ostatnich używano niegdyś w Wielkopolsce do towarzyszenia kozłowi ślubnemu podczas obrzędowej części wesela (w części „zabawowej” zamieniano kozła ślubnego na większego – weselnego, a mazanki – na skrzypce).
Leonard Śliwa propagował grę na tych instrumentach nie tylko w sensie czysto muzycznym, ale też ogólniejszym – kulturowym. Chodziło bowiem także o podtrzymywanie lub przywracanie udziału ludowych muzyków w obrzędach i zwyczajach cyklu rodzinnego (wesele) i kalendarzowego (bożonarodzeniowe kolędowanie, zapustne cympry, dożynki). Inicjował powstawanie zespołów ożywiających ludowe zwyczaje kolędnicze, takich jak Pastuszkowi Grocze spod Zbąszynia, Kolędnicy Grocze z Dąbrówki Wielkopolskiej. Grający w tych zespołach m.in. koźlarze przypominali dawne związki dudziarzy z obrzędami okresu Bożego Narodzenia, i z pasterstwem, utrwalone już w staropolskich pastorałkach[iv]. Przypominali też stary, kolędowy i pastorałkowy repertuar, zwłaszcza ten zadomowiony w Wielkopolsce. Typowe dla nadwarciańskiej dzielnicy kraju formy kolędowania wielkopolscy muzykanci pod jego kierunkiem pokazywali na Ogólnopolskim Konkursie Grup Kolędniczych w Bukowinie Tatrzańskiej.
Naukę tradycyjnego repertuaru wokalnego prowadził Śliwa także w zespole Perły – Sumsiodki w Siedlcu. Było to jedno z działań mających na celu odradzanie regionalnych tradycji muzycznych tam, gdzie już zaginęła, podejmowanych w miejscowościach leżących na „Szlaku Koźlarskim” (jak np. w Chrośnicy, Kargowej, Podmoklach Małych czy właśnie Siedlcu), z inicjatywy Janusza Jaskulskiego, kierującego Muzeum Instrumentów Muzycznych w Poznaniu, oraz zielonogórskiego regionalisty i muzyka Zbigniewa Skoczylasa, przy poparciu i zaangażowaniu Leonarda Śliwy[v].
Szczególną jego troską była działalność pedagogiczna, popularyzacja muzycznych tradycji wśród młodych pokoleń, zachęcanie dzieci i młodzieży do szerokiego udziału w ruchu folklorystycznym. Uczył wielkopolskiej muzyki ludowej w różnych miejscowościach regionu: w Babimoście, Chrośnicy, Dąbrówce Wielkopolskiej, Przyprostyni, Siedlcu, Zbąszyniu czy w Koźlarskim Ognisku Muzycznym w Nowym Kramsku. Zabierał młodych muzykantów na liczne konkursy, festiwale, koncerty w kraju i zagranicą, gdzie mogli zaprezentować swoje umiejętności na szerszym, ponadregionalnym forum, zyskiwali uznanie publiczności, skąd przywozili nagrody, wyróżnienia. Najcenniejsze były te zdobywane na najważniejszym w naszym kraju konkursie folklorystycznym – Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym. Występowali tam ze swoim nauczycielem w kategorii „Duży–Mały”, czyli mistrz – uczeń. Sprawiało mu to dużą radość, doceniał ich umiejętności, niektórzy z nich, jak zauważał, dorównywali już poziomem gry słynnemu Tomaszowi Śliwie.
Leonard Śliwa zdawał sobie sprawę, że współczesny, w dużej mierze wtórny byt folkloru, ma szansę istnieć dzięki ruchowi folklorystycznemu. Stąd też wspomagał organizowanie lokalnych festiwali i konkursów muzyki ludowej. Należy tu wymienić przede wszystkim Konkurs Muzyki Ludowej w Kopanicy czy Biesiady Koźlarskie w Zbąszyniu. W przypadku tej drugiej imprezy zastanawiał się nad modyfikacją jej formuły, żeby była lepiej dostosowana do współczesnych realiów kulturowych. Brał udział w pracach komisji oceniających konkursowe prezentacje (w Konkursie Kapel Dudziarskich im. Floriana i Piotra Ratajczaków w Bukówcu Górnym czy w Wielkopolskich Konfrontacjach Młodych Skrzypków i Dudziarzy im. Edwarda Ignysia w Śmiglu). Uczestniczył też w konkursach i festiwalach jako wykonawca. Na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym otrzymał w 2000 roku I nagrodę jako skrzypek wraz kapelą – koźlarzem Franciszkiem Hirtem i klarnecistą Władysławem Mazurem. Szczególne znaczenie miał występ z koźlarzami Edmundem Hildebrandtem i Przemysławem Kurasińskim oraz klarnecistami Błażejem Szulcem i Bernardem Frąckiem podczas Zjazdu Serbołużyczan w Slepo-Schleife w Niemczech (2000). Z Łużycami łączy Wielkopolskę nie tylko podobne ludowe instrumentarium muzyczne, ale i postać Tomasza Śliwy, który pomagał łużyckim muzykantom w odnowieniu koźlarskich tradycji po drugiej wojnie światowej.
Leonard Śliwa przywiązywał dużą wagę do dokumentacji tradycji kulturowych „Regionu Kozła”, zwłaszcza muzycznych. Marzyło mu się powstanie monografii praktyki koźlarskiej, interesował się źródłami do badań z tej dziedziny, zainicjował wydawanie serii „Portrety Regionu”, w której sam opracował pierwsze dwa zeszyty, poświęcone muzykantom z Chrośnicy, Perzyn, Siedlec i Zbąszynia[vi]. Jego sylwetce poświęcono trzeci zeszyt[vii]. Popierał też działania mające na celu uczczenie tradycyjnych muzykantów, zachowanie o nich pamięci, jak np. utworzenie Skweru Koźlarzy Ziemi Babimojskiej w Babimoście. Działał w Stowarzyszenia Muzyków Ludowych (w ostatnich latach jako wiceprezes), którego cele – popularyzacja, dokumentacja, nauczanie pieśni i muzyki ludowej, jak również budowy regionalnych instrumentów muzycznych – były zgodne z jego własnym credo jako regionalisty. Był inicjatorem Naturalnego Orderu „Kozła Białego”, przyznawanego z okazji 50-lecia Stowarzyszenia za znaczący wkład w pielęgnowanie dziedzictwa kulturowego muzyki koźlarsko-dudziarskiej.
Wielokierunkową działalność regionalistyczną Leonarda Śliwy wielokrotnie nagradzano, tak na niwie lokalnej, jak i ogólnopolskiej. Rada Miejska Zbąszynia nadała mu w 2011 roku honorowe obywatelstwo miasta. Był Honorowym Członkiem Stowarzyszeniu Muzyków Ludowych w Zbąszyniu. Szczególnym docenieniem działalności w dziedzinie tradycji kulturowych jest Nagroda im. Oskara Kolberga, którą zdążył jeszcze odebrać w listopadzie 2011 roku. Wkrótce potem zmarł.
Przejął Leonard Śliwa po swych słynnych przodkach Chryzostomie, Piotrze i Tomaszu misję kultywowania muzycznej tradycji „Regionu Kozła”, przejął i z powodzeniem kontynuował, przekazywał kolejnym pokoleniom wielkopolskich muzykantów. Stał się mistrzem wielkopolskiej muzyki ludowej, wzorem regionalisty. Dziś patronuje folklorystycznym przedsięwzięciom. Jego pamięci były poświęcone warsztaty muzyki tradycyjnej w ramach programu „Szkoła Mistrzów Tradycji”, zorganizowane w 2012 roku przez Stowarzyszenie Muzyków Ludowych w Zbąszyniu oraz Instytut Muzyki i Tańca w Warszawie. Przyświecało im motto: „Nasze bogactwo to młodzi, a jego źródłem są starzy mistrzowie”, często powtarzane przez Leonarda Śliwę. Jego imieniem nazwano specjalną nagrodę ustanowioną na Konkursie Muzyki Ludowej w Kopanicy w 2012 roku, jak również na Konkursie Młodego Muzyka Ludowego odbywającym się podczas „Biesiady Koźlarskiej” w Zbąszyniu.
(Zbigniew Jerzy Przerembski).
[i] J. Pietruszyńska, Dudy wielkopolskie, Poznań 1936, s. 48-49.
[ii] M. i J. Sobiescy, Szlakiem kozła lubuskiego: Pieśni i muzyka instrumentalna Ziemi Lubuskiej, Kraków 1954, s. 11.
[iii] J. Sobieska, Mistrz i uczniowie, „Polska Sztuka Ludowa”, 1970 nr 3-4, s. 231.
[iv] B. Krzyżaniak, Kantyczki z rękopisów karmelitańskich (XVII/XVIII w.), Kraków 1977, s. 168-173.
[v] J. Jaskulski, Koźlarskim Szlakiem w świat, Kopanica 2011, s. 13-15.
[vi] L. Śliwa, Portrety regionu, nr 1, Zbąszyń 2010; Leonard Śliwa, Portrety regionu, nr 2, Zbąszyń 2011.
[vii] J. Jaskulski, Z. Skoczylas, Portrety regionu, nr 3, Zbąszyń 2012.